piątek, 20 maja 2011

Z PRASY POLSKIEJ

Na Wschodzie bez zmian


W Rosji jak to w Rosji - wszystko dzieje się po cichu lub przeciwnie - z fajerwerkami. Bo oto sam prezydent Dmitrij Miedwiediew zaczął wcielać się w rolę "solidnego gospodarza", najwyraźniej naśladując w tym swojego poprzednika na stolcu prezydenckim Władimira Putina. Miedwiediew osobiście zwolnił dyrektorów zakładów przemysłu zbrojeniowego, a dodatkowo wysokich rangą wojskowych. Okazało się, że wyżej wymienieni nie wykonali iluś procent normy, gdy chodzi o zamówienia i produkcję sprzętu wojskowego. Czy było to dwieście czy trzysta procent normy, tego nie wiemy, ale za to dowiedzieliśmy się od samego prezydenta Rosji, że jeszcze nie wie, czy będzie ubiegał się o reelekcję w następnych wyborach! Na zorganizowanej z rozmachem dużej konferencji prasowej rosyjski prezydent powiedział, że "nikt nie obejmuje władzy na zawsze". I tu jak to w marksistowskiej dialektyce: rację miał i jej nie miał. Bo jasne, że nikt nie żyje wiecznie na tej ziemi, a z drugiej strony gdzie jak gdzie, ale władza w Rosji jest przecież wieczna. Jak Lenin.

Hipolit Wzdręga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

POLSKA